Specjalne wyróżnienie dla suszonej papryczki

Dotychczas moja kuchnia opierała się na tym, co dobrze znałam. Przepisy, które wpoiła mi mama i babcia były bezpieczne i zawsze wiedziałam czego się po nich spodziewać. Eksperymentowanie stanowczo nie było dla mnie. Jeżeli dałam się namówić na szczyptę cynamonu w kakao, można było liczyć się z sukcesywnie przeprowadzoną misją zaatakowania moich kubków smakowych czymś nowym.

Płatek papryki, bukiet smaków

suszone papryczki w płatkachTo, co sprawdzone rzeczywiście bywa najlepsze: nie martwimy się, że proporcje będą nieprawidłowe, albo (co gorsze) smak potrawy nie przypadnie do gustu domowników. Negatywna opinia, równa się złemu nastrojowi oraz poczuciu zmarnowanego czasu i produktów. Jednak przy jednej z wizyt u przyjaciółki byłam świadkiem czegoś dziwnego: hojnie wzbogacała ona smak przygotowywanych potraw płatkami papryki. Ogarnęła mnie trwoga: obawiałam się, że nie podołam takiemu posiłkowi. Jakież było moje zdziwienie, gdy danie, chociaż wyraziste, nie porażało ostrością. Było odpowiednio wyważone. Zachęcona postanowiłam spróbować. Zakupiłam kilka sztuk ostrej papryczki chilli, umyłam i potraktowałam gorącą temperaturą piekarnika. Po kilku minutach dysponowałam pomarszczonymi papryczkami, które następnie posiekałam w drobne, ale widoczne wiórki. Od tamtego czasu często używam suszone papryczki w płatkach: wzbogacam w ten sposób marynaty, sosy a nawet nadzienia do mięs. Wiedzieliście, że zawarta w pestkach papryki kapsaicyna rozgrzewa i pobudza wytwarzanie endorfin, dlatego zaliczana jest do listy afrodyzjaków? Ja też nie, ale teraz zimowe wieczory nie są mi straszne: moje kakao z cynamonem i płatkami suszonej papryczki, rozgrzeje mnie w największe mrozy.

Do tej pory nie mogę uwierzyć, że pozwalałam sobie tak długo na tego typu ograniczenia. Zmieniły się nie tylko nasze upodobania kulinarne, ale również częstotliwość ich przygotowywania. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, że kiedykolwiek zrezygnuję z tego typu urozmaicania posiłków. Maleńka rzecz, a tak wielka zmiana.